Kinga Gawinek

Powinnam urodzić się miesiąc później ale ze względu zanikające tętno, zagrażającą zamartwicę (zapalenie wewnątrzmaciczne) lekarze musieli wykonać cesarskie cięcie. Ważyłam wtedy tylko 1750 g.
Podczas porodu byłam niedotleniona, dlatego trafiłam do Kliniki Intensywnej Terapii i Patologii Noworodka w Zabrzu. Rozpoznano u mnie zapalenie płuc, zespół septyczny, zakażenie wewnątrzmaciczne, hipoglikemię, drgawki noworodkowe, hipotrofię wewnątrzmaciczną.
W trakcie dalszych badań okazało się że choruje na dziecięce porażenie mózgowe czterokończynowe z przewagą strony prawej, oczopląs, zez rozbieżny , niedosłuch lewostronny a dodatkowo na moim serduszku znajduje się tętniak. Przebyłam długa drogę, ale jeszcze dużo przede mną
Obecnie mam 18 lat i uczęszczam do Technikum Administracyjnego w Chorzowie. Mimo wszystkich przeciwności losu jestem bardzo radosną dziewczynką lubię uczyć się nowych rzeczy. Uwielbiam zwierzęta, muzykę ,podróże. Bardzo chętnie uczęszczam na zajęcia dodatkowe; hipoterapię, basen ,muzykoterapię, rehabilitację, terapię widzenia logopedę i terapię ręki.
Mam dużo przyjaciół, czasami lepsze lub gorsze dni... i marzenie: być samodzielną i móc poradzić sobie w dorosłym życiu