Polinka z mamą i tatą przyjechali z Dniepru, z Ukrainy. Uciekli ze swojego kraju, w którym toczy się wojna. Zostawili swój dom i wzięli tylko to, co mogli zmieścić w małym, starym samochodzie.
Polinka ma zaledwie 9 lat, choruje na SMA - Rdzeniowy Zanik Mięśni i jeździ na wózku, który jest wózkiem dziecięcym, przeznaczonym tylko do prowadzenia przez drugą osobę. Polinka w swoim wózku może tylko siedzieć, nie ma możliwości poruszać się sama.
Bardzo wzruszyła mnie ta historia, że Polina nie może być samodzielna, że jej rodziców nie stać na wózek, który da jej SAMODZIELNOŚĆ.
Mama przenosi Polinkę na mój aktywny wózek...
SAMODZIELNOŚĆ JEST NAJCENNIEJSZA, dla takich osób jak ja, jak Polinka.
Ja swój pierwszy, aktywny wózek w życiu dostałam, gdy miałam 25 lat. Niech dziewczynka nie czeka tak długo, przed nią przepiękne lata, z których ma prawo korzystać! Szczególne teraz, kiedy przeżywa czas wojny.
Dajmy jej to! Zdecydowanie na taki wózek zasługuje!
Kochani, Polince najlepiej będzie służyć wózek dopasowany na miarę, składany aby ułatwić przewożenie go w samochodzie, kolorowy, bo o takim marzy każda dziewczynka! :) Chciałabym bardzo, żebyśmy spełnili jej marzenie.
Zobaczycie, co napisała mama Polinki po naszym pierwszym spacerze.
Zapraszam do wpłat, niech Polinka ma wózek jak najszybciej, by mogła być jak najszybciej samodzielna i szczęśliwa.
Dziękuję za Wasze ❤️