Baza wiedzy / Poradnik

Artykuł jest transkrypcją webinara przeprowadzonego w ramach Akademii NGO FaniMani, który jest dostępny do obejrzenia po zalogowaniu 👇

Wyobraźmy sobie taką sytuację, że polecamy znajomemu jakąś fajną i prężnie działającą organizację, zachęcamy do wsparcia. Nasz znajomy wpisuje nazwę tej organizacji w wyszukiwarce Google, klika w pierwszy link, który mu wyskoczył i wpłaca na rzecz organizacji jakąś kwotę. Potem się jednak okazuje, że link, który kliknął wcale nie prowadził do strony internetowej organizacji, którą poleciliście tylko do organizacji, która promowała się w Google Ads pod tą nazwą. Co do zasady taka reklama może być to naruszenie czyjegoś prawa ochronnego na znak towarowy – o ile jest ono zabezpieczone. Po jest właśnie ochrona marki – aby przed takimi i podobnymi zabiegami się ochronić.

 

Co to jest znak towarowy?

 

Prawnie ujmując znak towarowy to takie oznaczenie, które umożliwia odróżnienie towarów bądź usług jednego przedsiębiorstwa od towarów drugiego przedsiębiorstwa. Po to są nazwy, znaki towarowe, które się rejestruje, aby można było zlokalizować dany podmiot. Znaki towarowe dzielimy na:

 

  • słowne (np. faniMani) – nie mają tutaj znaczenia wielkie i małe litery. Jeżeli zarejestrujecie znak słowny to przysługuje ochrona na daną frazę. Oznacza to, że nikt nie może wykorzystać Waszej nazwy w domenie, reklamie (jawnej lub ukrytej typu Google Ads). Macie wtedy monopol na daną frazę.
  • słowno-graficzne (logotyp) – ochronie podlega kolorystyka, czcionka, grafika, kompozycja itp.

 

Spójrzmy teraz na przykład znaku towarowego:

Oznaczenia słowne, slogany, hasła reklamowe, jak w przypadku WOŚP – one również mogą być zabezpieczone. Warto mieć na względzie, że możemy chronić oznaczenie, zatem może to być na przykład dźwięk miecza świetlnego z Gwiezdnych Wojen, hejnał mariacki – patrzymy na to szerzej niż grafikę, opakowanie, czy nazwę. Po prostu to co da się opisać w rejestrze – to możemy chronić i mieć na to monopol.

 

Kto przyznaje monopol na oznaczenia?

 

Monopol na oznaczenia przyznaje Urząd Patentowy. Może to być Urząd Patentowy ze względu na terytorialność, na przykład w Polsce. Ochronę udziela się na 10 lat z możliwością przedłużenia nieograniczoną ilość razy. Prawa do ochrony można przenieść z jednej działalności na drugą, czy na przykład innej osobie w testamencie. Za rejestrację unijnych znaków towarowych odpowiada z kolei Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) z siedzibą w Alicante. Są organizacje, które chcą zastrzec znak na skalę całego świata – można to zrobić na mocy tzw. porozumienia madryckiego w Biurze Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO). Na pewno na początku zacznijcie od zabezpieczenia lokalnego, aby mieć w Polsce zabezpieczone prawa, ponieważ z racji tego, że Polska jest członkiem Unii Europejskiej, nikt nie będzie mógł zgłosić Waszego znaku na poziomie UE.

 

Klasyfikacja – o co chodzi

 

Warto mieć na względzie, że uzyskując ochronę, otrzymujemy ją na daną klasę towarów i usług. Jeśli na przykład chcecie zarejestrować nazwę “fanimani” jako fundację i zastrzec na przykład merchandising, czyli wygląd gadżetów itp to oczywiście możecie to zrobić. Jeśli jednak ktoś pod taką lub podobną nazwą będzie chciał otworzyć zakład samochodowy, będzie mógł to zrobić. Przykład jest dosyć abstrakcyjny, ale warto pamiętać, że rejestrujecie znak towarowy do tego, czym naprawdę będziecie się zajmować.

 

Ciekawostką jest tzw. renomowany znak towarowy – jeżeli mamy do czynienia z organizacją znaną na całym świecie, która rzeczywiście jest renomowana i rozpoznawalna, ma ona udzielaną ochronę na całym świecie, bez względu na terytorialność i klasyfikację.

 

Udzielanie licencji

 

Jeżeli zarejestrujecie znak towarowy, trzeba mieć na względzie, że potem możecie komuś dać licencję, czyli udzielić pozwolenia na to, żeby posługiwał się Waszą nazwą. Taki podmiot może na przykład podobną organizację stworzyć w innym kraju, a Wy w takim przypadku możecie czerpać z tego jakieś korzyści finansowe.

 

Zjawisko trolli internetowych

 

W Europie jest zasada, że kto pierwszy wymyślił daną frazę i ją zabezpieczył, jako znak towarowy – ma do niej prawo. Trolle internetowe wykorzystują różne zjawiska – na przykład skup domen i odsprzedaż podobnych do zarejestrowanych znaków towarowych. Mając monopol możecie się zabezpieczyć przed tym zjawiskiem i wykorzystać w walce z osobami, które na przykład sprzedają domeny z Waszą – lub bardzo podobną do Waszej – frazą, tylko z innym rozszerzeniem. Model biznesowy takich trolli polega na tym, że lokalizują firmy, które działają bez rejestracji znaków towarowych, a następnie zgłaszają je na siebie i żądają opłat licencyjnych.

 

Korzyści z zabezpieczenia znaku towarowego

 

Po pierwsze, stajecie się formalnym właścicielem marki, a następnie możecie zablokować korzystanie z niej. Zabezpieczenie daje też kontrolę nad zagranicznymi partnerami i ułatwia przeniesienie praw do marki. Co ważne – Wasza domena jest zabezpieczona, możecie również blokować reklamy tekstowe Google Ads, czy konkurencję na Facebooku i Allegro.

 

Nieuczciwa konkurencja

 

Wprowadzające w błąd oznaczenie, fałszywe lub oszukańcze oznaczenie, naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa, naśladownictwo produktów, utrudnianie dostępu do rynku, czy nieuczciwa bądź zakazana reklama – te i wiele innych czynów są przykładami nieuczciwej konkurencji. Zastrzegają markę organizacji zyskacie narzędzie do walki z nieuczciwą konkurencją. Możecie wtedy żądać odszkodowania za naruszenie i łatwiej będzie dochodzić roszczeń.

 

Case Pol and Rock/Woodstock

 

Warto tutaj przywołać przykład festiwalu Pol and Rock oraz Woodstock. Posługiwanie się nazwą Woodstock było możliwe dzięki uprzejmości organizatorów amerykańskiego festiwalu Woodstock. Sprawy jednak się skomplikowały po 23 latach, ponieważ do głosu doszła agencja, która zaproponowała organizatorom w Polsce nowe warunki korzystania z zastrzeżonej nazwy Woodstock. To skłoniło do zmiany na nową – autorską – nazwę Pol and Rock, do której organizatorzy mają wszelkie prawa.

Case Apple i On Lemon

 

Pewien podmiot chiński zastrzegł nazwę Ipad na terenie Chin i państwach Azji. Zatem prawa do marki musiały być przez Apple odkupione. Problem polegał na tym, że nie wiadomo jak to się stało, że nie zauważono, że nie ma w tej umowie Chin. Ipad trafił do sprzedaży, potem już historia wyglądała prawie jak w kryminale, bo policja zaczęła wchodzić do sklepów i rekwirować ten sprzęt. Idąc dalej, Apple miało 116 dni przestoju tego produktu i musiało zapłacić 60 mln dolarów zapłacić za ten znak towarowy.

 

Inny ciekawy case dotyczy marki John Lemon. Żona artysty Johna Lennona Yoko Ono odezwała się do katowickiego producenta lemoniad, że wykorzystują znak towarowy (imię i nazwisko może być też znakiem) jej zmarłego męża i na tym buduje swoją mark. Sprawa została załatwiona polubownie. John Lemon zniknął ze sklepowych półek, a nazwę zastąpiono On Lemon.

 

Jak zablokować oferty konkurencji bez udziału sądu

 

Każdy z serwisów sprzedażowych, jak Allegro, Olx, Amazon, eBay, czy Alliexpress może usunąć podróbki – wystarczy zgłosić skargę. Trzeba udowodnić, że prawa które naruszyła konkurencja należą do Ciebie. Dlatego tak ważne jest, aby posiadać świadectwo rejestracji wzoru przemysłowego.

 

Co ciekawe – 15% osób/podmiotów ma rzeczywiście zabezpieczone swoje prawa – niestety te liczby są małe. Na szczęście zmienia się to i coraz więcej chce chronić swoje prawa. Wpływa na to na pewno edukacja i to, że o wielu sprawach mówi się głośno.

 

Bonus – pytania od internautów 

 

Jak chronić zdjęcia w internecie?

 

Ten temat dotyczy kwestii praw autorskich – musi najpierw powstać utwór, żeby zdjęcie/praca/logotyp/grafika/itp zasługiwało na ochronę. Jeżeli dochodzi do naruszenia, można wtedy żądać nawet równowartości opłaty licencyjnej. Co jest tym temacie bardzo ważne – są to umowy na przeniesienie autorskich praw majątkowych. Muszą one koniecznie być w formie pisemnej pod rygorem nieważności (informacja na mailu nie wystarczy). Jeśli dany utwór wykonał pracownik zatrudniony na umowę o pracę – nie ma problemu, te prawa przechodzą niemal automatycznie na pracodawcę. Inaczej jest na przykład z umową B2B, czy umową zlecenie – w tych przypadkach musi być sporządzona umowa. Inna kwestia = jeśli ingerujemy w utwór – również na to musi być zgoda w umowie. W umowie musi być określone konkretne dzieło (nie na przykład widełki czasowe, kiedy zdjęcia zostały wykonane).

 

Co zrobić, gdy powstają kolejne organizacje z podobną nazwą co Wasza?

 

Wyobraźmy sobie, że działacie już kilkanaście lat i okazuje się, że właśnie powstała organizacja, czy fundacja, która ma bardzo podobną nazwę co Wasza. Warto tutaj pamiętać, że istnieje prawo pierwszeństwa – musicie więc wykazać od kiedy działacie i możecie wtedy zarejestrować znak towarowy z datą wsteczną. Proces rejestracji jest trochę bardziej skomplikowany, ale oczywiście jest to możliwe. Możecie w takim przypadku żądać zapłaty opłaty licencyjnej, którą byście mieli na znak towarowy (np. opłata licencyjna mnożona przez liczbę miesięcy).

 

Poruszmy jeszcze kwestię nazw organizacji – jeśli ktoś nazwie swoją fundację np. nazwą zwierzęcia (czyli coś co na pierwszy rzut oka nie kojarzy się z fundacją) – jak najbardziej może zarejestrować to jako znak towarowy w ramach jakiegoś obszaru działalności. Inny przykład – skrócenia nazwy. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy – oni są znani i renomowani, więc mogą nabyć wtórną ochronę. Jednak nikt – w ramach tego samego obszaru (działalność społeczna) nie może wtedy użyć nazwy, nawet skróconej np. Wielka Orkiestra. Inny sposób na zabezpieczenia nazwy organizacji – możecie zarejestrować  logotyp z wykorzystaniem nazwy – wtedy gdyby ktoś coś stworzył nawet podobnego to wtedy możecie walczyć z nieuczciwą konkurencją. Macie monopol na tą frazę i frazy podobne.

 

Inny przykład – gdy zarejestrujecie frazę FaniMani, nie ma potrzeby, aby rejestrować do tego słowa fundacja lub stowarzyszenie, gdyż te słowa mają charakter opisowy.

 

Na kogo można dokonać rejestracji?

 

Dla przykładu jeśli na przykład jesteście stowarzyszeniem, a w przyszłości chcecie zarejestrować pod tą samą nazwą fundację – nie ma problemu, gdyż można dokonać rejestracji frazy nawet na osobę fizyczną i po prostu dokonać potem zmiany podmiotu rejestrującego. Koszt takiej zmiany w urzędzie patentowym to ok. 70 zł.

 

Co w przypadku, gdy ktoś kopiuje strukturę i elementy kampanii społecznej, czy charytatywnej, ale nazwa kampani jest inna niż Wasza?

 

Można jak najbardziej zarejestrować elementy kampanii. Nie na znaczenia, czy ma to charakter opisowy, ważne żeby kampania była oryginalna i nie miała bardzo ogólnego charakteru. Trzeba po prostu przed rejestracją sprawdzić, czy nasze hasła/inne elementy kampanii nie są już zarejestrowane przez inny podmiot.

 

Jakie są koszty rejestracji znaku towarowego?

 

Koszty urzędowe są takie same – zarówno w przypadku rejestracji znaku graficznego, jak i słownego. Opłaty urzędowe na 10 lat wynoszą 940 zł. Warto wspomnieć, że jeśli ktoś prowadzi działalność gospodarczą na terenie Unii Europejskiej, jest czynnym płatnikiem podatku VAT, mikro lub małym przedsiębiorcą – może otrzymać dofinansowanie 75% kosztów. Wtedy opłaty urzędowe na 10 lat wynoszą 225 zł. Jeśli fundacja prowadzi działalność i jest czynnym płatnikiem vat może otrzymać również dofinansowanie. Do tych kosztów można doliczyć koszty dla kancelarii, można przyjąć, że jest to ok. 950 zł.

 

Jak wygląda kwestia zmiany koloru logotypu, kiedy już jest po rejestracji?

 

Trzeba przejść proces od początku, ale co ważne – ochrona będzie i tak. Jeśli chcemy mieć znak R w kółeczku – wtedy rejestracji trzeba dokonać jeszcze raz. Gdyby ktoś chciał zarejestrować kolor – jest to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Ma to sens szczególnie wtedy, gdy jesteście bardzo rozpoznawalni.





FaniMani pomaga organizacjom społecznym zbierać pieniądze. Więcej »



Zobacz również