Poradnik

Justyna Ochędzan: Witamy serdecznie na spotkaniu dotyczącym robotyzacji, automatyzacji, rozwoju technologii. Nazywam się Justyna Ochędzan, na co dzień pracuję w Poznaniu, jestem doradcą ds. rozwoju organizacji. Jeżeli ludzie mają jakiekolwiek problemy z funkcjonowaniem organizacji to wtedy spotykają się ze mną – online lub face to face, bo staramy się być dostępni w różnych formach. Korzystając z okazji, że są dzisiaj z nami osoby nie tylko z Poznania i Wielkopolski, ale też z całej Polski – powiem Wam również, że ta flaga UE za mną jest także dlatego, że jestem członkiem Komitetu Społeczno-Ekonomicznego, czyli ciała doradczego Unii Europejskiej, gdzie reprezentuję m.in interesy organizacji pozarządowych. W Polsce również jestem członkinią Rady Działalności Pożytku Publicznego – tej ogólnopolskiej – stąd też, jeżeli macie jakieś uwagi dotyczące funkcjonowania organizacji, tego jak tworzyć przyjazne prawo, czy macie jakieś uwagi dotyczące współpracy z samorządami to zachęcam też serdecznie do kontaktu. Na razie tyle z mojej strony. Marku, oddaję Ci głos. 

Marek Zywert: Ja nazywam się Marek Zywert i jestem współzałożycielem serwisu FaniMani.pl, czyli darowizn od zakupów w internecie, a dzisiaj przygotowałem dla Was temat pt. (ro)Boty na pomoc NGO, czyli w jaki sposób możecie wykorzystać automatyzację, aby ułatwiła Wam pracę. Oddaję głos Justynie, która wprowadzi nas w temat. 

Justyna: Technologia nas otacza wszędzie. Warto też wspomnieć o roli internetu – internetu ludzi, rzeczy, usług. Może niektórzy z Was z lekcji historii pamiętają również kwestie związane z ruchem osób przeciwstawiających się rozwojowi technologii. Oczywiście jest tak, że możemy się przeciwko jakimś zjawiskom buntować, natomiast rzeczywistość często nie ogląda się za jednostkami tylko pędzi do przodu. I kiedy zaczniemy myśleć o rozwoju gospodarczym to możemy mówić także o takim zjawisku, jak cztery Rewolucje Przemysłowe. 

Po pierwsze możemy mówić o Przemyśle 1.0 i o wieku pary, gdzie para wodna stała się czynnikiem wsparcia pracy człowieka. Nie chodzi tylko o parowozy, ale o to, że para jako moc zaczęła być czymś większym niż siła ludzkim mięśni. W sytuacji kiedy ten rozwój następuje możemy mówić o masowości. Ruch luddystów oznaczał tak naprawdę to, że rozwój technologii bezpośrednio wpływał na ludzi – ludzie bali się utraty pracy. Podobnie jest teraz, gdy mówimy o robotyzacji, automatyzacji i człowiek boi się, że zostanie zastąpiony przez roboty. Wtedy myślano, że siła ludzkich rąk nie będzie już potrzebna. 

Kolejnym wielkim przełomem był wiek elektryczności, czyli Przemysł 2.0. W sposób masowy zaczęto wykorzystywać energię elektryczną. Dziś bez energii elektrycznej nie wyobrażamy sobie rzeczywistości. Wykorzystanie jej w pierwszej kolejności trafiło do przemysłu, do przedsiębiorców, a dopiero później pod tzw. strzechy. 

Bardzo dużym przełomem, który ewoluuje w pewnym sensie do dzisiaj był moment wynalezienia komputerów. Jest to czas bardzo przełomowy, w tym momencie zaczęto mówić o automatyzacji z wykorzystaniem technologii w naszym rozumieniu. 

W końcu przechodzimy do 2011 roku, niemieccy przemysłowcy zaczęli wtedy używać sformułowania Przemysł 4.0. To są te czasy, w których żyjemy teraz, gdzie zanikają pewne bariery pomiędzy ludźmi i maszynami. Jesteśmy częścią tej rzeczywistości, nawet korzystając ze swoich telefonów, od których jesteśmy w dużej mierze uzależnieni. 

Mówiłam Wam o tym, że internet teraz jest wszędzie i w naszym rozumieniu – internetu ludzi – internet oznacza, że budujemy jakieś relacje z ludźmi. Każdy z nas ma Facebooka, bądź jest aktywny w innych mediach społecznościowych i często w czasach pandemii ten internet jest dla nas głównym źródłem informacji o tym, co się dzieje u naszych znajomych. Często nawet do nich nie dzwonimy, a sprawdzamy na Facebooku, czy przez Messengera pytamy co u nich słychać. Tak więc rozwój technologii także wpływa na sposób, w jaki budujemy relacje. 

O internecie możemy mówić nie tylko w kontekście nas, którzy budujemy relacje, tylko także jako sposób na budowanie pewnych systemów. Dlatego też coraz bardziej popularne staje się sformułowanie: internet rzeczy. Oznacza to, że produkt, który mamy, jest w pewien sposób spersonalizowany. Przykładem może być na przykład, kiedy wyłączam budzik, mój telefon mówi do mnie “dzień dobry” i mówi też jaka jest temperatura w miejscu, w jakim się aktualnie znajduję. W momencie, kiedy telefon nie byłby podłączony do internetu raczej nie mówiłby jaka jest temperatura, ale myślę, że mówiłby “dzień dobry”. 

Możemy także mówić o internecie usług – chodzi tu o pewną parametryzację tego, co się dzieje. W dzisiejszym świecie przemysł, firmy są bardzo zdigitalizowane i tak naprawdę odciążają człowieka w myśleniu. Systemy są na przykład tak skonstruowane, że dają nam znać np. o konieczności konserwacji jakiegoś urządzenia. Ma to duże powiązanie z tzw. internetem danych, czyli systemy informatyczne analizują pewne dane i w pewnym sensie nam podpowiadają. Można tu znaleźć pewną analogię do personalizowanych reklam, gdzie okazuje się, że my o czymś myślimy i już nagle podrzucana jest nam pewna reklama i się zastanawiamy jak to jest możliwe. To jest właśnie internet w różnych wymiarach. 

Jeśli współpracujecie z samorządami to coraz częściej mówi się o koncepcji smart city, czyli o takim mieście, które jest dostosowane do naszych potrzeb, ale z dużym wykorzystaniem technologii. 

Rozwój technologii ma także taki wymiar, że kiedy w latach 70. wynaleziono komputery i kiedy tworzono pewną automatyzację na poziomie przedsiębiorstw i fabryk to głównie było tak, że to człowiek kierował technologią i to on musiał kliknąć “enter”, aby pewne rzeczy szły do przodu. Tymczasem w XXI wieku technologia zdobyła swoją własną inteligencję. Coraz częściej słyszymy o tzw. sztucznej inteligencji, czyli o tym, że maszyny mają tą kompetencję rozwoju i nauki. Oczywiście jest tak, że to my nadal decydujemy o tym, na jakim etapie ona jest wykorzystana, ale maszyna zaczyna posiadać bardzo ludzką umiejętność uczenia się. 

Nie wiem, czy słyszeliście o pierwszej artystce robocie – Ai-Dzie, która za miliony funtów sprzedaje swoją sztukę. Jeżeli ktoś z Was jest artystą może poczuć się zasmucony, że człowiek-artysta przechodzi do lamusa – oczywiście tak nie jest. Zatem rozwój technologii wchodzi także w sfery wrażliwości, sztuki. Widać na slajdzie przykłady prac Ai-Dy i można zauważyć, że jest bardzo ludzka, bo ma tendencję do odtwarzania samej siebie.

Przejdźmy do innego przykładu. Nie wiem, czy wiecie, ale mamy pierwszą obywatelkę – robotkę. Czyli nie mówimy już tylko o robocie, który jest na usługach człowieka i wykonuje jego polecenia, ale mówimy o sytuacji kiedy sztuczna inteligencja, robot humanoidalny ma swoje prawa. Gdzie? W Arabii Saudyjskiej. Sofia powstała w Honkongu, natomiast to Arabia Saudyjska zdecydowała się nadać jej obywatelstwo, a jak wiemy idą za tym pewne prawa. Niektórzy śmieją się, że Sofia ma w Arabii większe prawa niż standardowa kobieta. Sofia jest robotem, który ma towarzyszyć człowiekowi. Była w Polsce w 2018 roku. Wspólnie z koleżanką byłyśmy wtedy w Krakowie na konferencji, tzw. Impaccie. Mam z Sofią selfie i ona sama powiedziała, że ma nieograniczoną pamięć, zapamiętuje wszystkie twarze, które widzi, więc moja twarz będzie już zapisana zawsze w jej głowie. Twórcy celowo nie zakrywają jej czaszki, aby było widać, że jest robotem obdarzonym sztuczną inteligencją.  Co jest jeszcze ważne w przypadku Sofii – ona sama mówi, że jej największym wyzwaniem jest nauka ludzkich emocji, mimo, że wgrano jej 66 modułów mimiki twarzy. Sofia też coraz częściej mówi, że chciałaby założyć rodzinę, więc staje się coraz bardziej ludzka. Hasłem Impactu w 2018 roku było “Future is now”. Okazuje się, że wiele filmów science fiction jest często teraz naszą realią. 

Na pewno wielu z Was zna i kojarzy Elona Muska – znanego przemysłowca, innowatora, wizjonera – niektórzy mówią o nim, że jest szaleńcem. On jakiś czas temu produkując jeden ze swoich samochodów Tesli stworzył w Newadzie fabrykę, która była w pełni autonomiczna i nie było tam w ogóle czynników ludzkich. Natomiast na szczęście Elon Musk, który wytycza pewne trendy, przeanalizował efektywność fabryki w zautomatyzowanej, ale gdzie czynnik ludzki występuje i sam doszedł do wniosku, że jednak nie należy iść w 100% robotyzację i że czynnik ludzki jest potrzebny. Wydaje się więc, że nie będzie tak, że roboty nas całkowicie zastąpią. W nomenklaturze europejskiej, właśnie Komitet Społeczno-Ekonomiczny wydał jakiś czas temu opinię, że sztuczna inteligencja owszem – powinna się rozwijać, ale to człowiek powinien być tym czynnikiem, w którym kierunku się rozwija i powinniśmy patrzeć na sztuczną inteligencję, jako na coś co nas wspiera. Faktycznie nie uciekniemy przed rozwojem technologii, ale powinniśmy się zastanawiać, w jaki sposób tą technologię wykorzystywać i o tym Wam dzisiaj Marek opowie. 

Marek: Ja Wam opowiem o technologii automatycznej, którą można zastosować w dosyć prosty sposób. 

Znany nam pewnie wszystkim, trzecia najczęściej używana aplikacja na świecie. 68% użytkowników aplikacji mobilnych używa Messengera. To są statystyki światowe, więc można powiedzieć, że wykluczając Chiny (mają swoją aplikację), 90% użytkowników telefonów używa Messengera. 

Będę więc Wam mówił o tych botach – robotach, które z jednej strony pomogą Wam uwolnić czas, ale też stworzą listę kontaktów – może to być alternatywa dla maila – i może to być kolejna forma kontaktu z Waszymi darczyńcami. Może Wam też pomóc pozyskiwać darczyńców już bardzo konkretnie – pozyskiwać osoby, które wejdą na Waszą stronę, czy wpłacą na Waszą zbiórkę, czy organizację. 

Te roboty mogą robić różne rzeczy. Można je zaprogramować, aby np. reagowały same i rozpoczynały rozmowę, ale mogą też zostać zaprogramowane, że odpowiadają na komentarze. Na przykład jeśli pojawi się komentarz i w nim będzie z kolei jakieś słowo kluczowe to wtedy bot automatycznie odpisze i np. podeśle jakiegoś linka, czy zrobi jakieś inne działanie. W wersji zaawansowanej, którą Wam pokażę, można również segmentować osoby, które odpowiadają na komentarze i na przykład zapisywać informacje, które Facebook posiada (płeć osoby, która odpisała na komentarz) i tworzyć grupę osób, które były aktywne pod danym postem. Bot może też reagować na słowa kluczowe – i to może być rozumiane bardzo szeroko – z jednej strony może to być coś, co dzieje się na Messengerze, wtedy kiedy chcesz dowiedzieć się jak wpłacić na darowiznę, napisz “wpłacam na darowiznę” i jeśli ktoś tak napisze to wtedy dostanie instrukcję. Z drugiej strony można też to wykorzystać np. do konkursów, czyli osoba która wpisze pod danym postem w komentarzu jakieś słowo klucz, automatycznie odezwie się do tych osób bot i wyśle im jakąś informację, link, czy cokolwiek innego. Z jednej strony te boty mogą Wam usprawnić codzienną pracę odpowiadając na powtarzające się pytania, z drugiej strony mogą pomóc w taki nowoczesny sposób angażować Waszych darczyńców. 

Wszystko co ma swoje plusy, ma też swoje minusy. Taki bot pozostawiony bez nadzoru może być niebezpieczny. Krzywdy pewnie nikomu nie zrobi, ale zamiast pracować dla Was będzie w pewien sposób zniechęcał Waszych darczyńców, czy osoby, które do Was piszą. Z czego to wynika? Na samym początku mamy ograniczoną wiedzę. Możemy zapytać i sprawdzić, jakie są np. najczęściej zadawane pytania, ale to cały czas się zmienia. Zmieniają się potrzeby Waszych organizacji, z drugiej strony osoby, które przez jakiś czas widzą już Waszego bota, mogą być znudzeni tym, co tam widzą. Dlatego rozwiązaniem na to, żeby ten bot był cały czas aktualny i nie robił krzywdy, a wręcz przeciwnie – cały czas pomagał – jest zrobienie przeglądu (jak w samochodzie), jak ten bot funkcjonuje. Ja Wam w praktyce postaram się pokazać, jak sprawdzić, czy ktoś się angażuje w bota. Sugeruję, aby przegląd robić na początku częściej, a później już go można robić rzadziej, bo zdobędziecie pewną wiedzę, jak on działa i będziecie w stanie lepiej go zaprogramować.  

Boty messengerowe mogą funkcjonować w dwóch miejscach. Z jednej strony mogą być na Waszej stronie na Facebooku. Jak sobie wejdziecie na facebook.com/fanimani i klikcie na ikonę napisz do nas to od razu zobaczycie takiego bota. Z kolei jak wejdziecie na fanimani.pl/blog to tam zobaczycie tego samego bota, ale zaimplementowanego na konkretnej stronie. Możecie więc połączyć Waszego messengerowego bota z Waszą stroną internetową. Ja Wam pokażę, jak to się robi. 

Kolejna opcja, którą możecie zrobić – to akurat było u Marii Olszewskiej i od razu mnie to zaciekawiło. Jak to zrobić, że ten Messenger pojawia się od razu, jak ktoś wejdzie na Wasz profil na Facebooku? Wyczytałem informację, dokopałem się do niej i to, że Messenger od razu wyskakuje zależy od profilu Waszego konta na Facebooku (działalność usługowa). W międzyczasie zobaczyłam na Facebookowym profilu fundacji DKMS i mimo to, że oni nie mają działalności usługowej tylko mają organizację nonprofit to mają takiego wyskakującego Messengera. Spróbuję się więc dowiedzieć, jak to jest zrobione, bez zmiany profilu na usługowy. 

Dlaczego to moim zdaniem jest takie ważne i ciekawe, że od razu pojawia się taka zachęta? To jest coś interaktywnego i pojawia się sekundę po tym, jak ktoś wejdzie na Wasz fanpage. I dlatego też, że tam możecie odpowiedzieć na najczęściej zadawane pytania, co często trudno jest znaleźć. Z drugiej strony jest to także zachęta do tego, aby napisać, nawiązać kontakt. 

Żeby zrobić takiego chatbota automatycznie pojawiającego się jest kilka różnych rozwiązań. W samym Facebooku nie ma takiego rozwiązania, który pozwoli Wam takiego chatbota zrobić – chyba że ktoś ma zdolności programistyczne to jest API facebookowe i można coś takiego zrobić. Ale zakładam, że nie po to się tutaj spotkaliśmy, aby się uczyć programowania. Więc są różne opcje, które możecie wybrać – tańsze, droższe, płatne, bezpłatne. Ja skupiłem się na opcji ManyChat, dlatego że jest bardzo popularna, jest na rynku 5 lat, więc jest to firma, która ma doświadczenie i kilkadziesiąt tysięcy klientów na całym świecie i dlatego też, że jest to bardzo proste wizualnie do zrobienia. Czyli programowanie tego bota jest bardzo ułatwione. Dwie opcje, które są też na slajdzie zaznaczone – ChatFuel i SnatchBot są moim zdaniem też warte uwagi. SnatchBot jest też moim zdaniem w 90% przypadków bezpłatny – dopiero za bardzo zaawansowane funkcje trzeba płacić. 

Kolejna rzecz – chciałbym Was zainspirować. Na slajdzie są listy przykładowych botów, które działają na stronach firm. Po kliknięciu będziecie mogli zobaczyć, co takiego z botami inni robią. Myślę, że warto to przejrzeć zanim zaczniecie pracować nad swoim własnym botem. 

Zanim razem wskoczymy do tego programowania warto sobie zadać dwa pytania: Jakie są najczęstsze pytania darczyńców oraz jakie są Wasze cele, które chcielibyście poprzez wprowadzenie tego bota osiągnąć. Dopiero gdy znajdziecie odpowiedzi na te dwa pytania, a oczywiście zachęcam, abyście nie robili tego samemu, ale porozmawiali z innymi osobami, które albo znają Waszą organizację, albo w niej działają – dopiero wtedy zachęcam, abyście narysowali, zapisali, jak byście chcieli, aby Wasz bot działał. Potem jeszcze raz go omówcie, zróbcie weryfikację, czy taka wersja jest okej i wtedy przygotujcie bota w wersji 1.0.  Pamiętajcie, że za jakiś czas będzie on wymagał przeglądu i powstanie wersja 2.0, czy chociaż 1.5. 

Justyna: Poruszyłeś teraz istotny wątek tzw. standaryzacji, czyli zawsze automatyzacja wymaga obserwacji. Jeżeli okaże się, że bot podpowiada ludziom złe działania, czy pytania, które mogą zadać to będzie to kolejne wyskakujące okienko. Na tych początkowych etapach wdrażania tego bota warto skupić się na kilku wątkach, których jesteście pewni, niż zrobić całą gamę różnych rzeczy, które mogą okazać się, że są bardzo niszowe. Zachęcam Was do tego, aby ten proces standaryzacji rozłożyć sobie w czasie i dać sobie ten miesiąc, dwa, aby obserwować pytania, które spływają od Waszych beneficjentów, darczyńców, po to, żeby faktycznie przygotować się dobrze.

Marek: Powiem Wam jeszcze o jednym przykładzie, który jest bardziej przyziemny niż bot. FaniMani.pl to jest 5 osób, więc bardzo mały zespół i my borykaliśmy się z tym, że ciągle ktoś dzwonił na numer telefonu, gdzie otrzymywaliśmy bardzo dużo pytań. Potem z tego telefonu zrezygnowaliśmy, przeszliśmy na maila, ale tych wiadomości też było bardzo dużo. Więc teraz mamy całą sekcję pomocy, gdzie można znaleźć odpowiedzi zanim ktoś napisze maila. Czyli dajemy tą możliwość napisania, ale świadomie rozciągamy ten proces, po to aby nie było takiej sytuacji, że ktoś wyśle do nas wiadomość, ale przez trzy tygodnie nie dostanie na nią odpowiedzi, bo my będziemy tymi mailami zasypani.

Marek: To teraz ja przechodzę do udostępniania ekranu. Zanim przejdziemy do udostępniania bota chciałbym przejść z Wami po różnych przykładach wykorzystania bota. Wejdźmy na stronę facebookową WRK. Dostałem dostępy administracyjne. To w jakim miejscu znajdziecie w menu ustawienia bota zależy od tego, jaki macie wybrany szablon. Jeśli na przykład zmienicie szablon organizacji non profit na inny to te ustawienia się zmienią. Możecie ustawić jaka wiadomość będzie wysłana, np. po kliknięciu enter. Jak się przywitacie – czyli co użytkownik zobaczy, zanim wyśle wiadomość do Was. Co jest fajne – możecie taką wiadomość spersonalizować i automatycznie będzie się pokazywało imię użytkownika. Tutaj też w ustawieniach Messengera macie opcję dodawania Messengera do Waszej witryny. Jeśli chcecie go dodać do Waszej witryny to tutaj zaczyna się ten proces – wybieracie język, następnie co będzie powitaniem. Jest tu też opcja “czat dla gości” – jeśli to wyłączycie, a ktoś nie będzie miał Messengera to wtedy nie będzie mógł z Wami porozmawiać. Co jest fajnego, że macie taki chat na Waszej stronie internetowej?  Messengera macie zazwyczaj przy sobie, możecie w każdym momencie odpisać. Dodatkowo jesteście pewnie zaznajomieni z tym narzędziem i wiecie, jak go używać. Oczywiście są różne sposoby uruchomienia takiego chatu na stronie, ale ta jest zdecydowanie najłatwiejsza i najbardziej uniwersalna. Jeżeli w zespole kilka osób odpowiada na wiadomości to wtedy nie musicie tych osób uczyć, jak używać Messengera, bo to jest znane środowisko. W ustawieniach możecie też ustawić kolorystykę, czy z której strony ma się pojawiać na Waszej stronie. Jak przejdziecie do następnego kroku to macie tutaj dwie ważne rzeczy. Pierwsza to domeny witryn, na których chcesz wyświetlać wtyczkę chatu, więc tutaj wpisujecie nazwę Waszej strony. To jest taka autoryzacja. Druga ważna rzecz to już zaimplementowanie tego kodu. Możecie poprosić o to programistę, a jeśli korzystacie z jakiegoś gotowego narzędzia to ten kod możecie tam po prostu wkleić, zaraz po znaczniku otwierającym, czyli body w htmlu. Wtedy bot się pojawi na stronie. Co jest jeszcze ważne – po takim wdrożeniu, będzie też działał bot, który ustawiacie na Messengerze (tak jak go zaprogramujecie podpowie różne rzeczy także na stronie). Musicie mieć tego świadomość, że ten bot przygotowany na Facebooku będzie też na Waszej stronie, więc jeśli planujecie mieć bota w tych dwóch miejscach warto to uwzględnić. Dopóki nie zainstalujecie bota na stronie on się nie będzie pojawiał. 

Co jest jeszcze fajne? Możecie skonfigurować na Facebooku automatyczne odpowiedzi. To jest taki autoresponder, który wyświetla się w momencie, kiedy na chacie nie ma nikogo, kto by odpowiedział na zapytania. Możecie go też wykorzystać, aby wysłać do kogoś wiadomość zaraz po tym, jak do Was napisze. Możecie też ustawić tu terminy/godziny, kiedy nie ma administratorów i wiecie, że nie będzie kogoś, to odpowie na pytania użytkowników (np. między 18:00 a 7:00). Możecie też taką wiadomość spersonalizować. W każdym możecie sprawdzić pogląd w Messengerze, czyli jak to będzie wyglądało. Jeśli to w ustawieniach zapiszecie to automatycznie, jeśli ktoś do Was napisze wiadomość to dostanie taką automatyczną odpowiedź. 

Na Facebooku jest też taka opcja “wyświetl jako gość” i tutaj Was zachęcam do testowania. Jeśli chcecie zobaczyć jak działa bot to karcie Messengera kliknijcie “usuń konwersację” – wtedy zaczniecie testowanie od takiej czystej karty. 

Do takiej automatycznej odpowiedzi możecie też wstawić emotikony, czy link do Waszej strony. Jeśli chcecie wstawić obrazek to taka możliwość jest w botach. 

Przejdźmy teraz do bota. Wejdźmy na facebook.com/fanimani. Możecie tu zobaczyć nasz przykład. Jak działają boty na Facebooku? One są tak skonstruowane, że trzeba je wywołać, więc jest potrzebna akcja użytkownika, aby taki bot się odezwał. Taka osoba jest niejako automatycznie zapisana na listę osób, które wyraziły zgodę na wysyłanie im wiadomości na Messengerze. Tak jak Wam wcześniej powiedziałem, ja używam to takiego zaprogramowania bota narzędzia ManyChat, bo jest najprostsze i krok po kroku prowadzi użytkownika. Niestety nie znalazłem żadnego narzędzia, które byłoby dostępne w języku polskim. Zachęcam Was do przejścia przez te wszystkie opcje na ManyChat – nawet jeśli mielibyście używać translatora do tłumaczenia tekstów, bo tu bardzo prosto jest wytłumaczone, jak korzystać z tego narzędzia. Takie dodatkowe opcje, jak wysyłka maili, czy smsów są dostępne już od najmniejszych pakietach, już od 10 dolarów miesięcznie. 

Lifechat jest to odpowiednik tego, co się dzieje teraz na Facebooku – możecie z jednej strony prowadzić korespondencję, jak również zobaczyć, co poszczególne osoby kliknęły. 

Broadcasting – w ustawieniach tego panelu możecie wysłać wiadomość do wszystkich osób, które macie na liście – czyli do osób, które wyraziły zgodę na kontakt od momentu uruchomienia bota (nie chodzi o osoby, które przed wprowadzeniem bota do Was napisały). Dopóki tego nie uruchomicie, nie macie możliwości wysyłania wiadomości. Jeżeli na przykład mielibyście jakieś wydarzenie w organizacji to to jest sposób na to, żeby do tych osób napisać i poinformować o tym, że coś się będzie działo. Takie wiadomości wysyłamy z poziomu konta na ManyChat, a nie z poziomu Facebooka. 

Największa rzecz dzieje się w zakładce “automation” w ManyChat. To właśnie tutaj programujemy bota. Możecie zakładać foldery na różne wersje bota związane z jakąś tematyką. W tej zakładce jest ciekawa opcja “learn many chat” i tu macie pokazane, co trzeba zrobić, aby dany chat uruchomić. Tutaj też możecie sprawdzić, ile razy wiadomość powitalna została uruchomiona. To co teraz widzicie na ekranie to jest dokładnie to, co widzą użytkownicy FaniMani na Messengerze. Ja przyjąłem, że mamy trzy takie grupy odbiorców: osoby, które nie znają FaniMani i chcą się dowiedzieć, jak to działa (dla nich jest sekcja Jak działa FaniMani), są też osoby, które są użytkownikami FaniMani oraz osoby, które reprezentują organizację. Każda ta grupa otrzyma inny komunikat, a dodatkowo dodatkowe linki, w które może kliknąć. Liczba tych linków jest ograniczona i można maksymalnie dać trzy takie linki. 

Pamiętajcie, że możecie programować różne boty, ale zakładam, że najbardziej interesuje Was ten, który pojawi się automatycznie po tym, jak ktoś kliknie start. Możecie w ManyChat wejść w ustawienia i zaprogramować tą automatyczną odpowiedź. Możecie także programować bota, aby uruchamiał się po wpisaniu jakiegoś ustalone słowa. To robicie w sekcji “trigger”, czyli wyzwalacz. Bot może reagować nie tylko na ustalone słowa, ale także na zdarzenie. Domyślcie bot na ManyChat jest zaprogramowany tak, że jak użytkownik wpisze “stop” to bot zostanie wyłączony. 

Justyna: Czy osoby wiedzą, że w momencie kliknięcia “start” zapisują się na taką listę kontaktową? Tak naprawdę osoby, które do nas piszą, mają świadomość, że zostawiają nam swoje dane. Jednak od czasów RODO, jak wiecie, powinniśmy mieć zgodę na przetwarzanie danych kontaktowych również w celach marketingowych. Pytanie, czy ta automatyzacja jest dozwolona, czy nie, ja bym analizowała pod kątem tego, w jaki sposób faktycznie zbieramy dane osób, z którymi się kontaktujemy oraz jakie są zabezpieczenia aplikacji i narzędzi, z których korzystamy. To jest też ciekawe pytanie, na ile możemy te dane przetwarzać dalej. Ja bym powiedziała, że jeżeli wprost napiszemy na chacie i nie dopytamy, czy możemy wysyłać wiadomości o innych naszych działaniach, nie powinniśmy tego robić. Konsekwencje są takie, że to ta osoba, do której wyślemy tą informację może napisać, że nie zgodziła się na wysyłanie dodatkowych informacji i proszę takich informacji do mnie już więcej nie wysyłać. To jest więc kwestia pewnej świadomości prawnej, a RODO jest kwestią europejską, a nie światową – a na przykład Facebook działa na całym świecie. W Ameryce, czy w Azji podejście do przetwarzania danych jest inne. RODO wprowadziło to, że jeżeli ktoś się zgłosi i powie, że już nie chce otrzymywać informacji to my mamy obowiązek to zrobić. 

Marek: Zapytam jeszcze, czy pamiętacie czasy przed RODO? Zanim było RODO to powstało coś takiego jak dobra praktyka. Mechanizmy potwierdzania swojego maila, że zanim ktoś zostanie zapisany na daną listę mailingową – te mechanizmy działały już wcześniej. Na Facebooku działa to tak, że jeżeli ktoś chce zostać “zapomniany” to musi usunąć konto, a to też nie jest super proste. Myślę, że to co ważnego Justyna powiedziałaś, to to, żeby faktycznie poinformować, że w momencie, kiedy rozpocząłeś z nami rozmowę na Messengerze, zostałeś dodany do naszej listy i że możesz się z niej wypisać, np. poprzez napisanie “stop”. Przejrzystość komunikacji jest moim zdaniem kluczowa. Miejmy też na uwadze to, że to jest taka nowoczesna forma komunikacji, która jest inicjowana przez osobę, która czegoś od Waszej organizacji chce, czy ma jakąś potrzebę do zrealizowania. Boty są na Facebooku na tyle nową, że takie zderzenie z kwestiami prawnymi dopiero nastąpi. Aby to dla organizacji było bezpieczne warto po prostu jasno informować użytkowników. 

Justyna: Jeszcze chcę zwrócić Waszą uwagę, że kiedy w 2018 roku weszło rozporządzenie RODO to wtedy bardzo twardo podchodzono do kwestii zbierania danych i kwestii zgód. Teraz coraz częściej na stronach możemy znaleźć informacje o klauzulach informacyjnych. To jest oswojenie RODO do rzeczywistości. Może warto i w takiej klauzuli poinformować użytkowników o takim kontakcie na Messengerze. 

Marek: Zróbmy więc tego naszego bota! Klikamy w ManyChat na “new flow” – można tu przejrzeć sobie różne szablony. Ja skorzystam z pustego szablonu. Musimy go nazwać sobie. Zacznijcie od tego, co wywołuje Waszego bota – wybieracie więc odpowiedni wyzwalacz. Możecie też dodawać odpowiednie warunki, że jeżeli coś się wydarzy to co nastąpi potem. Wśród warunków jest na przykład płeć osoby, która do Was pisze. Jeśli na przykład dana osoba jest mężczyzną to wydarzy się konkretna rzecz (jeżeli na Facebooku ktoś nie ma ustawionej płci to dostanie inną wiadomość alternatywną). W takiej wiadomości można też dodać obrazek, czy linki (klikamy w tym przypadku “add button”. Łączycie sobie poprzez kliknięcia w kropki poszczególne elementy, dalej klikacie “publish” i Wasz pierwszy bot działa! W darmowej wersji możecie mieć uruchomionego tylko jednego bota.

Jak będziecie sobie jeszcze przeglądać warunki w ManyChat, to jest warunek dotyczący tego, kiedy dana osoba miała ostatnią interakcję z naszym kontem. Jeżei taka interakcja była bardzo dawno temu to możecie napisać np.: cześć! dawno Ciebie u nas nie było. Cieszymy się, że jesteś. Innym warunkiem może być to, kiedy dana osoba była ostatnio widziana na Waszym profilu. 

Fajną akcją może być organizacja konkursu. Piszecie posta na Facebooku, że osoby, które napiszą do Was na Messengerze do określonego czasu słowo np. pomagam123 to dostaną od Was jakiś gadżet, czy specjalne zaproszenie. 

Możecie też przesunąć uruchomienie bota i w wiadomości powitalnej napisać, że jeśli ktoś chce poznać, jak działa Wasza organizacja to musi napisać “start”. Możemy tu poinformować użytkownika, że od tego momentu będzie dostawał wiadomości o działaniu Waszej organizacji. Taka treść powinna być wpisana w ustawieniach na Facebooku w wiadomości powitalnej. Jeżeli ktoś cokolwiek do Was napisze to dajecie mu opcję wpisania słowa kluczowego i ten Wasz bot zareaguje jeśli zobaczy określono słowo kluczowe – oczywiście pamiętajcie, aby ono było unikalne. W momencie, kiedy ktoś wpisze takie słowo to dopiero uruchomi się to flow, które zaprogramowaliście sobie np. w ManyChat. 

W ManyChat możecie też analizować, które opcje się klikają. Jeśli jest opcja, w którą nikt nie klika to trzeba się zastanowić, czy ona w ogóle jest potrzebna w Waszym flow. Co ciekawe – takiego bota (Wasze zaprogramowane flow) możecie sobie sklonować – ta opcja jest dostępna w ustawieniach ManyChat, ale najpierw trzeba mieć połączone dodatkowe strony (musicie dać uprawnienia aplikacji do połączenia z inną Waszą stroną). Jeśli macie chwilę czasu to te narzędzie jest bardzo intuicyjne i na pewno poradzicie sobie z uruchomieniem Waszego chatbota.

Justyna: Takiego bota można wykorzystać do tego, aby na początku przekierować Waszych użytkowników do konkretnej strony – na przykład gdzie są opisane Wasze aktualne działania, wydarzenia. To jest na pewno w pełni zgodne z RODO, bo użytkownik sam klika. Jeżeli dopiero zaczynacie swoją przygodę to w pierwszej kolejności myślę, że warto uruchomić automatyczną odpowiedź. Jak widzicie to jest też forma automatyzacji. Możecie, tak jak Marek mówił, zintegrować też Messenger z chatem na stronie internetowej.    

Marek: To narzędzie Wam ułatwia wysyłkę wiadomości do wielu osób, ale gdybyście nie mieli takiego narzędzia to możecie zrobić to samo, pisząc indywidualnie do każdej osoby, kopiując wiadomości i wklejając ją na Messengerze. Pod tym względem to narzędzie tak na dobrą sprawę tylko ułatwia prowadzenie takiej szerokiej komunikacji. Jeżeli będziecie pamiętać, aby takie wiadomości traktować personalnie, indywidualnie no to myślę, że nie ma takiego zagrożenia, że nagle, po takiej jednej wysyłce połowa osób będzie chciała Wam się wypisać. 

Jeśli będziecie mieć chwilę czasu to oczywiście zapraszam Was do FaniMani – jeżeli ktoś jeszcze nie korzysta. Mamy różne narzędzia dla organizacji społecznych: FaniPay, FaniSeo, FaniWeb, możecie także z nimi się zapoznać. Dziękuję Justyna za wprowadzanie oraz za motywację, żeby takie webinary przygotowywać. 

Justyna: Również dziękuję i pozostańmy w kontakcie! Mam nadzieję, że będziemy spotykać się częściej. Wszystkiego dobrego! 

 





FaniMani pomaga organizacjom społecznym zbierać pieniądze. Więcej »



Zobacz również