
Wszyscy znają banalne powiedzonko o tym, że jedno zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów. Ale czy słyszeliście, że jeden celny wpis w mediach społecznościowych może zdziałać więcej niż wiele, wiele godzin poświęconych na marketing i promocję?
Tak właśnie stało się, gdy Martyna Wojciechowska napisała na swoim instagramowym profilu o możliwości wspierania poprzez FaniMani prowadzonej przez nią fundacji Unaweza, działającej na rzecz wyrównywania ekonomicznych, społecznych i prawnych szans kobiet z całego świata. Unaweza realizuje obecnie projekty w Tanzanii, Meksyku i w Rumunii. Rozpiętość działań organizacji jest ogromna: od wspierania kobiet z doświadczeniem niewolnictwa aż po budowę domu dla dzieci z albinizmem.
Fundacja Martyny Wojciechowskiej znana jest od lat; Martyna mówi o niej w mediach często i obszernie. Co zmieniło się tym razem? Podróżniczka opowiedziała obserwującym ją osobom, że Unawezę można wspierać za pośrednictwem FaniMani.
Efekt kuli śniegowej: to działa!
Mechanizm działania FaniMani jest prosty: robisz zakupy, a sklep pewien odsetek wydanej kwoty, zwykle ok. 2,5%, przekazuje na konto organizacji, którą chcesz wspierać. Jak nietrudno się domyślić, w przypadku większości zakupów nie są to wielkie kwoty: dlatego mechanizm kuli śniegowej jest tutaj tak istotny. Im więcej użytkowników korzysta z FaniMani, tym większe kwoty trafiają na konto wspieranego przez nie stowarzyszenia, fundacji lub innego podmiotu. I to trafiają zarówno regularnie, przy okazji powtarzalnych zakupów (np. karmy dla zwierząt, soczewek kontaktowych czy produktów spożywczych), jak i w większych, jednorazowych transzach (np. przy płatności za wakacyjne wyjazdy). Każda kolejna osoba to następna strużka darowizn, które wspólnie tworzą stały strumień, na którym mogą polegać organizacje.
Jedno słowo i słupki szybują w górę
Gdy 8 listopada 2019 r. Martyna Wojciechowska opowiedziała na swoim instagramowym profilu @martyna.world o możliwości wspierania Unawezy za pośrednictwem FaniMani, organizacji tej przybyło aż 131 wspierających. To więcej, niż wynoszą średnie kwartalne wzrosty liczby użytkowników dla wielu spośród organizacji, które są z nami od lat. 40% z nich wybrało pomaganie za pośrednictwem Aplikacji Mobilnej FaniMani: co jest zrozumiałe, ponieważ Instagram, z którego się o nas dowiedzieli, w ogromnej większości przypadków również obsługiwany jest poprzez smartfona.
Druga wzmianka: dodatkowe uderzenie
Gdy 28 listopada Martyna po raz drugi opowiedziała o FaniMani, rezultat był porównywalnie imponujący. Unawezie przybyło 110 wspierających użytkowników – w tym 60% korzystających z Aplikacji Mobilnej. Warto zaznaczyć, że zarówno w przypadku tego, jak i poprzedniego materiału mówimy tu o liczbie osób mierzonej w dniu wpisu i dniu następnym.
Ziarnko do ziarnka, czyli porozmawiajmy o pieniądzach
Z pewnością zastanawiasz się, na jakie kwoty dla twojej organizacji mogą przełożyć się wszystkie te liczby. Zmierzyliśmy: od początku listopada do końca grudnia, czyli w niecałe dwa miesiące, Unaweza otrzymała za pośrednictwem FaniMani 217 darowizn na łączną kwotę 539,28 zł. To prawie pół tysiąca złotych przelane zupełnie przy okazji, bez jakichkolwiek dodatkowych kosztów dla osób robiących darowiznę. A wszystko to dzięki dwóm wzmiankom na Instagramie!
Warto walczyć o wzmianki!
Oczywiście @martyna.world to duże, bardzo popularne konto z mnóstwem obserwujących. O wzmianki z takich profili warto walczyć najbardziej. Nie bagatelizujmy jednak mocy mniejszych profili: wszystkie potraktujmy jako tuby, które pozwalają w krótkim czasie dotrzeć do większej liczby potencjalnych darczyńców – i walczmy o nie, bo to się opłaca!